wtorek, 9 grudnia 2014

I'm still waiting on you, to come and save me, to save me...

Już pierwsze dźwięki audycji podkreśliły, że syntetyczna, industrialna atmosfera nie odpuści tego wieczoru ani na moment. Dope Stars Inc. z bardzo żywiołowym utworem "Omegadrones" pokazało, że rock industrialny świetnie może się sprawdzać w roli muzyki rozrywkowej, choć oczywiście nie każdemu zabawa przy takich dźwiękach może wydawać się pociągająca. Nijako na drugim biegunie znajduje się utwór "Scapegoat" - brudny, ciężki i nieco przytłaczający. Oryginalnie nagrany podczas 1994 roku został udostępniony wraz z trzema innymi utworami jedynie członkom fanklubu Godflesha. Po zakończeniu działalności zespołu Broadrick do owych 4 utworów dorzucił 4 remixy nagrane w 1995 roku i wydał je szerszej publiczności w formie EPki Messiah. Gdzieś pomiędzy dwoma różnymi wizjami industrialu zarysowanymi przez Godflesh i Dope Stars Inc.(choć odnoszę wrażenie, że nieco bliżej mu do tego drugiego) wpisuje się Marilyn Manson, z którego to twórczości sięgnąłem po ostatnią jak do tej pory płytę Born Villain.

Playlista 18.03.2014 (Industrial cyberfuture)

1. Dope Stars Inc. - Omegadrones [21st Century Slave. 2009]
2. Godflesh - Scapegoat [Messiah EP. 2000]
3. Marilyn Manson - Children Of Cain [Born Villain. 2012]
4. Zeromancer - Bye-Bye Borderline [Bye-Bye Borderline. 2013]
5. Zeromancer - You Meet People Twice [Bye-Bye Borderline. 2013]
6. Zeromancer - Montreal [Bye-Bye Borderline. 2013]
7. Zeromancer - Ash Wednesday [Bye-Bye Borderline. 2013]
8. Julien-K - Nights Of Future Past [We're Here With You. 2012]
9. Teeth Of The Sea - Responder [Master. 2013]
10. Audrey Fall - Valdeka [Mitau. 2014]
11. Hundred Year Storm - Pilot's Last Broadcast [Hundred Year Storm EP. 2004]
12. Kazuyuki K. Null & James Plotkin - Drowning In Air [Aurora. 1994]

Najwięcej uwagi poświęciłem w audycji płycie Bye-Bye Borderline. Nie jest to może krążek najnowszy, ale w natłoku wydarzeń i premier umknął on mi chyłkiem, przez co o jego premierze dowiedziałem się kilka miesięcy po fakcie. Z muzycznego punktu widzenia kontynuuje on i wpisuje się w muzyczne dziedzictwo poprzedniej płyty - The Death of Romance - uderzające jest m.in. muzyczne podobieństwo kawałka "Mint" z tego właśnie albumu oraz "Montreal", który jest moim zdaniem najlepszy na Bye-Bye Borderline.
Pod względem energiczności może w szranki z Zeromancerem stawać amerykańska grupa Julien-K. Wywodzący się bezpośrednio z muzyki elektronicznej zespół z Kalifornii zaczynał jako projekt poboczny Amira Derakha i Ryana Shucka z grupy Orgy, do których dołączyli później dwaj kolejni muzycy tworząc rdzeń, który utrzymał się do 2010 roku. Co ciekawe Julien-K wyspecjalizował się również w tworzeniu muzyki do gier komputerowych - w tym między innymi do Transformers: Zemsta Upadłych. Na wyróżnienie zasługuje też kończący audycję kawałek autorstwa eksperymentalnego duetu tworzonego przez Jamesa Plotkina oraz Kazuyakiego K. Nulla. Zimna i oszczędna w środki stylistyczne kompozycja "Drowning In Air" wykazuje mocne odchylenia ambientowe, a rozpływające się rozmyte dźwięki gitary wzbogacone o niosące się szerokim echem mechaniczne dźwięki rodem ze stalowni sprawiają, że można popaść w lekkie odrętwienie, a może nawet przerażenie. Muzyka trudna i wymagająca od słuchacza dużo cierpliwości.
Autorem cytatu na podsumowanie audycji jest tym razem Marilyn Manson. Mój wybór padł na krótki, acz dosadny fragment "Children Of Cain". Pomijając częste religijne rozważania Mansona przewijające się przez większość utworu, to ten nieco wyrwany z kontekstu skrawek świetnie oddaje to, że fizyczna obecność nie musi oznaczać tej duchowej. Myślami można być bowiem kompletnie gdzie indziej, co może przynieść niekiedy katastrofalne skutki dla bilateralnych, międzyludzkich relacji:
"Don't assume that I'm always with you
It's just where my mortal body happens to be
"
by Brian Warner of Marilyn Manson

You are dust and to dust you shall return...

Kolejna audycja Post Scriptum będzie przesunięta w czasie o godzinę wcześniej za sprawą nieobecnej audycji Jazzownia Subiektywna. W planie na tą odsłonę mam sporo industrialu, psychodelii oraz nieodzownego Wielkiego Postu. Główną punktem Programu będzie płyta Bye-Bye Borderline od grupy Zeromancer.
Start wyjątkowo o 20 w Radiu Aktywnym naturalnie.
Zapraszam serdecznie do słuchania!

wtorek, 28 października 2014

It sounds the same to you and me but now you've got everything...

Po prawie 5 latach prowadzenia audycji nadszedł czas na dwusetne jej wydanie. To oczywiście okazja do świętowania, ale też wspominania ewolucji audycji na muzycznych, eksperymentalnych wodach. Pierwsza godzina wprowadziła rzadko spotykany w aż takim wymiarze radosny klimat. Wszystko zaczęło się od fajerwerków rodem ze Szkocji czyli There Will Be Fireworks. Tematu setki, bądź nawet dwóch setek dotykało kilka utworów. Nie było dla mnie dużym zaskoczeniem, że znacznie ciężej jest znaleźć muzyczne odniesienia do liczby 200 niż 100, niemniej jednak szerzej nieznany projekt Sunshine udowodnił, że te trudne zadanie jest do zrealizowania. Może trochę dziwić fakt, że wśród pierwszych 6 utworów pojawił się skądinąd melancholijny Jakob - wynika to jednak z faktu, że ów jubileusz nie był niestety szeroko rozpropagowany w internetowym świecie, stąd utwór "I Was Hidden" wydał mi się nad wyraz trafny. Z drugiej strony jeśli pomyślałbym 5 lat temu, że audycja dotrwa do swojego 200. odcinka - uznałbym pewnie, że to możliwe jedynie w bardzo szczęśliwych i korzystnych okolicznościach - nie zmienia to jednak faktu, że był to zarazem bardzo odległy, ale the "Happiest Dream" (swoją drogą ten niemiecki shoegaze znaleziony w czasie poszukiwać materiału do audycji, był moim zdaniem jednym z najjaśniejszych muzycznie jej punktów). W obecnym położeniu takim marzeniem jest oczywiście - kolejne 200 audycji, a może nawet i więcej...

Playlista 11.03.2014 (200)

1. There Will Be Fireworks - A Kind Of Furnace [There Will Be Fireworks. 2009]
2. Jakob - I Was Hidden [Cale:Drew. 2003]
3. The Early November - Exchanging Two Hundred [The Room's Too Cold. 2003]
4. Sunshine - Two Hundred Grand [Sunshine .2013]
5. A Hundred Times Beloved - Happiest Dream [Antarctic Sunrise. 2007]
6. Hundred Year Storm - Lift Your Voices [The Future Belongs To The Brave. 2009]
7. Airbag - Call Me Back [The Greatest Show On Earth. 2013]
8. The Evpatoria Report - Optimal Region Selector [Golevka. 2005]
9. Emmanuel Pahud & Eric Le Sage - Jaques Ibert: Jeux (Sonatine) [Paris. 1997]
10. The Naked And Famous - To Move With Purpose [In Rolling Waves. 2013]
11. Crippled Black Phoenix - Rise Up And Fight [200 Tons Of Bad Luck. 2009]
12. TesseracT - Of Mind: I. Nocturne [Altered State. 2013]
13. Jesu - Lifeline [Lifeline EP. 2007]

Zdecydowanie najbardziej nietypowym utworem, który zagościł w 2 części audycji była kompozycja Jaquesa Iberta "Jeux" w wykonaniu francuskiego flecisty - Emmanuela Pahuda. Trafiła ona na listę za sprawą i ze specjalną dedykacją od Radiowego Chochlika, który już na stałe wrósł w nie tylko Post Scriptumowe, radiowe realia. Wart wyróżnienia jest też niezwykle energetyczny i motywujący utwór "Rise Up And Fight" - warto bowiem walczyć o kolejne 200 programów. W podobnym, mobilizującym tonie należy odczytywać utwór "To Move With Purpose". Mimo upływu lat i zmieniających się koncepcji Post Scriptum nadal ma jednak jeden niezmienny cel - poruszać serca, skłaniać do refleksji i prezentować wartościową, emocjonalną, na wskroś trudną, ale interesującą, eksperymentalną muzykę.
Audycja jubileuszowa nie mogła się oczywiście obyć bez Justina Broadricka. Tym razem sięgnąłem po doskonale pasujący do tej okazji utwór "Lifeline". Audycja żyje już od 200 spotkań swoim życiem nierozerwalnie chcąc nie chcąc związanym z moim. Od samego praktycznie początku istnienia Post Scriptum Jesu towarzyszyło mu w różnych chwilach - smutku, przygnębienia, czasem zamyślenia. Rzadko się jednak zdarzało, by przy chwilach radosnych Justin Broadrick był fundamentalnym elementem audycyjnych playlist. Czymże jednak byłoby to wydanie bez obecności tak ważnej postaci? Pewnej cząstki całości byłoby wyraźnie brak...
W podsumowaniu notki z tej szczególnej audycji sięgnąłem po utwór "Call Me Back" - Gwóźdź Programu zarazem. Najbardziej rozbudowany, pełen progresywnych smaczków i gitarowych solówek kawałek olśniewa również swą liryczną zawartością o czym możemy się przekonać poniżej. Fragment ten myślę nie wymaga jakiegoś specjalnego, dodatkowego komentarza:
"I don’t wanna play this game any longer
I can’t do this anymore
But I need your help to find a way
So call me back from this haze
‘Cause you’ve known all your life
So please call me back
Call me back from this haze that I’m in
"
by Airbag

Let the trumpets blow! Sound the alarm! And lift your voices...

W najbliższy wtorek, wyjątkowo o 22 startuje jubileuszowe, DWUSETNE wydanie audycji Post Scriptum! W tym rysującym się na sentymentalny programie powspominamy sobie losy audycji przy akompaniamencie muzyki, w której w zasadzie każdy powinien znaleźć dla siebie coś miłego . Zapraszam serdecznie do spędzenia tego wyjątkowego wieczoru wraz z Radiem Aktywnym.
Zapraszam serdecznie!

poniedziałek, 27 października 2014

Lost in the city of angels...

Choć w świecie showbiznesu zdarza się, że muzycy zostają aktorami, a aktorzy muzykami i z mniejszym, lub większym sukcesem łączą obie te pasje, to mało jest osób, które potrafiły osiągnąć porównywalne sukcesy na obu tych polach (jeśli go mierzymy miarą zdobywanych nagród). Jared Leto - lider zespołu 30 Seconds To Mars został uhonorowany w tym roku Oscarem w kategorii Najlepszy Aktor Drugoplanowy za rolę chorego na AIDS transseksualisty w filmie "Witaj w klubie". Znany z tego, że dla roli poświęca się niemal bez reszty Jared schudł ponad 20 kg (co dla szczupłego człowieka jest już nie lada wyczynem). Rok 2013 obok dokonań aktorskich naznaczony był też wydaniem albumu Love, Lust, Faith And Dreams, z którego pochodzi otwierający audycję kawałek "City Of Angels" - to właśnie w Mieście Aniołów odbywa się coroczna gala rozdania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej.

Playlista 04.03.2014 (Post Oscarowo)

1. 30 Seconds To Mars - City Of Angels [Love, Lust, Faith And Dreams. 2013]
2. Röyksopp - Forsaken Cowboy [Senior. 2010]
3. Hans Zimmer - Boat Trip To New Orleans [12 Years A Slave. 2013]
4. Arcade Fire - Dimensions [Her OST. 2014]
5. Steven Price - Above Earth [Gravity: Original Motion Picture Soundtrack. 2013]
6. Steven Price - Debris [Gravity: Original Motion Picture Soundtrack. 2013]
7. Steven Price - The Void [Gravity: Original Motion Picture Soundtrack. 2013]
8. Steven Price - Parachute [Gravity: Original Motion Picture Soundtrack. 2013]
9. Trent Reznor & Atticus Ross - Perihelion [The Girl With The Dragon Tattoo OST. 2011]
10. M83 - Un Nouveau Soleil [You And The Night. 2013]
11. Hammock - Sinking Inside Yourself [Asleep In The Downlights EP. 2011]
12. Rhian Sheehan - Somnus [Stories From Elsewhere. 2013]
13. The Gathering - No Bird Call [The West Pole. 2009]

Zwycięzca tegorocznych Oscarów okazał się być Zniewolony - 12 Years a Slave, do którego ścieżkę dźwiękową skomponował Hans Zimmer. Inspirowany tradycyjną muzyką czarnego południa utwór "Boat Trip To New Orleans" to jedynie skromna porcja z tortu upichconego przez tego jednego z najbardziej znanych w Hollywood autorów muzyki filmowej. Na drugim biegunie jeśli chodzi o doświadczenie w komponowaniu ścieżek dźwiękowych jest zespół Arcade Fire, którego wokalista - William Butler wraz z Owenem Palletem zostali nominowani w kategorii Najlepsza Muzyka za soundtrack do filmu Ona, z której to na łamach audycji zagościł wzruszający utwór "Dimensions". Ten pierwszy w ich karierze kompletny album z muzyką filmową (wcześniej dostarczali jedynie pojedyncze kawałki, np. do Igrzysk Śmierci) wprawdzie Oscarem nie został nagrodzony, ale album spotkał się z niezwykle ciepłym przyjęciem - nie bez przyczyny zresztą, bo sugestywne instrumentalne kompozycje dobrze korespondują z opowiedzianą na ekranie love story w erze smartfonów i wszechobecnej elektroniki.
Najważniejsza nagroda świecie muzyki filmowej powędrowała na ręce Brytyjczyka - Stevena Price'a w uznaniu jego znakomitej ścieżki dźwiękowej do Grawitacji. To już 2 raz (po sukcesie Trenta Reznora w 2010 roku) w ciągu ostatnich 4 lat, kiedy to niekonwencjonalna (czyli skomponowana przy wydatnym udziale elektroniki) muzyka znajduje uznanie w uszach Akademii Filmowej. Nietypowo nagrana (w małych grupach lub indywidualnie), elektronicznie przetworzona i bogato zmiksowana dla osiągnięcia teksturowanego, przestrzennego brzmienia ekspresyjna muzyka wyśmienicie obrazuje rozgrywający się na ekranie kosmiczny dramat i spełnia główne zadanie muzyki filmowej - budowanie nastroju, napięcia i wydźwięku poszczególnym scenom. Z ciekawostek - na albumie wyeliminowana została perkusja, której role przejęły (nietypowo) smyczki oraz szerokie spektrum elektronicznych bitów, trzasków i loopów. Mający na celu "zobrazować ciszę" i emocjonalnie wstrząsnąć słuchaczem koncept wnosi powiew świeżości na rynek muzyki filmowej i co mnie bardzo ucieszyło - zostało to docenione przez wielu ekspertów i słuchaczy. Drugim soundtrackiem stworzonym przez Trenta Reznor w kolaboracji z Atticusem Rossem to muzyka do Dziewczyny z Tatuażem, za którą zarobili oni m.in. nominację do Oscara. Całkiem doświadczony jeśli chodzi o soundtracki jest też Anthony Gonzalez, który nagrał m.in. delikatną, lekko minimalistyczną muzykę do francuskiej komedii erotycznej Les Rencontres d'après Minuit wyreżyserowanej przez jego brata Yanna.
W końcówce audycji wprawdzie zabrakło już stricte filmowych utworów, niemniej jednak autorzy, których wybrałem mogliby z powodzeniem się sprawdzić w tej branży - dotyczy to szczególnie Hammocka, którego to muzyka moim zdaniem jest wprost stworzona do celuloidowej taśmy.
Niekwestionowanym faworytem do wyróżnienia pod koniec tej krótkiej notki był utwór "Sinking Inside Yourself". Aż dziw bierze, że dopiero teraz - niemal 3 lata po premierze EPki Asleep In The Downlights dotarł do moich uszu ten przepiękny utwór. Emocjonalny niszczyciel, który skruszy nawet zmarznięte na kość komórki nerwowe. Niewątpliwie gdyby ten utwór powstał rok wcześniej, jego potencjał depresjogenny mógłby spowodować przekroczenie masy krytycznej będąc ucieleśnieniem panującego wtedy nastroju emocjonalnego. Niemniej jednak, mimo upływu lat i obróconej o 180 stopni sytuacji - nadal wywołuje on ciarki na plecach i przynosi nostalgię i zadumę nad przyszłymi konsekwencjami z pozoru drobnych zdarzeń:
"I just watch You sink down
You fade away from me
From me...

Where do You go
When the life slips from Your eyes?

I'll never know
Why You smiled and waved goodbye
Goodbye...
"
by Andrew Thompson & Mark Byrd of Hammock

Cacophony of wonderful sounds is replaced by a symphony of silence...

Kolejna audycja będzie utrzymana w atmosferze post-Oscarowej. W związku z tym pojawi się dużo muzyki z filmów nagrodzonych tegorocznymi statuetkami, a daniem głównym będzie uhonorowana Oscarem za najlepszą muzykę ścieżka dźwiękowa do Grawitacji. Poza tym sporo muzyki z pogranicza celuloidowej taśmy jak również ambientowej. 
Kto ma słuchy niechaj słucha Radia Aktywnego.
Zapraszam serdecznie!

wtorek, 9 września 2014

Cold blood in our veins, nothing will remain...

23 lutego zakończyły się Zimowe Igrzyska w Soczi - najbardziej udane dla polskiej reprezentacji w historii. By uczcić ten fakt i zarazem zakończyć (przynajmniej do letnich igrzysk w Rio za 2 lata) olimpijski temat w Post Scriptum, to wydanie otworzył utwór "Games Without End". To też swoista zachęta do większej aktywności fizycznej, bo przecież w zdrowym ciele - zdrowy duch.
Obiecana przed tygodniem relacja z koncertu BirdPen okraszona została dwoma utworami zasłyszanymi na koncercie ("The Bridge", "Only The Names Change"). Składający się z 9 utworów z dwóch płyt zespołu oraz dwóch, niepublikowanych jeszcze kawałków (w tym znakomicie się zapowiadający, hipnotyczny "They Are Coming To Take You Away") set nie zaspokoił wprawdzie moich wszystkich muzycznych oczekiwań i marzeń związanych z występem na żywo Anglików (brakło m.in. "The Safety In Numbers Is Now Zero"), niemniej jednak jestem z wizyty w Fabryce Trzciny bardzo zadowolony i z niecierpliwością upatruje kolejnego albumu Mike'a Birda, Dave'a Pena i spółki.

Playlista 25.02.2014 (Only the names change, but not the circumstances...)

1. Adelaide - Games Without End [Adelaide. 2004]
2. The Appleseed Cast - Illumination Ritual [Illumination Ritual. 2013]
3. BirdPen - The Bridge [Global Lows. 2012]
4. BirdPen - Only The Names Change [Global Lows. 2012]
5. BirdPen - Cold Blood [On/Off/Safety/Danger. 2009]
6. September Malevolence - Details Of Detours [Our Withers Unwrung. 2011]
7. Seigmen - Syndefloden [Pluto EP. 1992]
8. Junius - (Shamanic Rituals) [Days Of The Fallen Sun. 2014]
9. Junius - A Day Dark With Night [Days Of The Fallen Sun. 2014]
10. Junius - (Nothingness) [Days Of The Fallen Sun. 2014]
11. Junius - Forgiving The Cleansing Meteor [Days Of The Fallen Sun. 2014]
12. Grails - Stoned At The Taj Again [Take Refuge In Clean Living. 2008]
13. The Six Parts Seven - Falling Over Evening [Casually Smashed To Pieces. 2007]
14. Post Harbor - Augustine [They Can't Hurt You If You Don't Believe In Them. 2010]
15. Audioslave - The Last Remaining Light [Audioslave. 2002]

Alternatywna muzyka mocno dała znać o sobie też w drugiej części audycji, a to za sprawą recenzji nowego, krótkiego (niektórzy powiedzą, że to jedynie EPka) albumu ekipy z Bostonu i okolic - czyli Juniusa. Trzymającym się w stylistycznym duchu pierwszych EPek z krótkimi, utworami o tytułach umieszczonych w nawiasach przedzielającymi te dłuższe, bogatsze w muzyczne treści. Po ostatniej płycie, która nieszczególnie mnie jako całość porwała, nowy album zasiał we mnie nadzieję na powrót Juniusa do wysokiej formy z 2008 roku.
Na powyższej playliście warto też zwrócić uwagę na mocno psychodeliczny utwór "Stoned At The Taj Again". Słysząc go można się poczuć atmosferę orientalnej, hinduskiej (sitar!) palarni haszyszu. Jednym z niewielu klasycznie Post-Rockowych kawałków był natomiast "Falling Over Evening" od The Six Parts Seven. W tym przypadku zamiast sitaru nasze uszy atakują intensywnie gitary hawajskie i trąbka.
Odbiegający od reszty zestawienie wydaje się być utwór zamykający autorstwa nieistniejącego już Audioslave. Nie miał on ostatnio dobrej passy, gdyż często nieubłaganie zbliżająca się godzina 23 powodowała, że nie starczało już na niego miejsca w audycji.
Problem z wyborem tych kilku zamieszczonych poniżej linijek nie sprowadził się tym razem do wyselekcjonowania konkretnego utworu, a co bardziej nietypowe - wybrania właściwego fragmentu z z góry znanego w mej głowie kandydata czyli "Forgiving The Cleansing Meteor". Jego emocjonalny tekst i naprawdę niezła wokalna interpretacja Josepha Martineza głęboko zaryły się w mym umyśle przypominając o wydarzeniu, którego impakt można porównać do uderzenia meteoru w Ziemię 65 mln temu. Metaforycznie rzecz ujmując oczyszczający ogniem, wypalający piętno, ale przesiąknięty przebaczeniem w ostatecznym rozrachunku:
"If I'm the one you want
I'll be your sacrifice
I'll kneel before the gods
And burn alive

The flames start to rise
I've never own my life
But this pain is all mine
"
by Junius