wtorek, 29 marca 2011

Through my ears and through my eyes...

Po dwutygodniowej nieobecności wracam przed mikrofon do Post Scriptum :).
W audycji nie może zabraknąć relacji z koncertu zespołu Immanu El, który równo tydzień temu stał się powodem mej absencji na audycji. Postaram się opowiedzieć co się działo w Hydrozagadce.
Do tego wraz ze mną wracają stałe punkty programu i Post-Rockowa muzyka.
Start o 21 jak zawsze w Radiu Aktywnym!
Zapraszam serdecznie ;).
GG do studia: 2923740.

We are, downstairs where no one can see...

Musze przyznać, że pod moją nieobecność naprawdę świetne utwory pojawiły się w Post Scritpum. Bardzo zacna playlista i serdeczne podziękowania dla Pawła za poprowadzenie tej specjalnej, zastępowej audycji ;).

Playlista 22.03.2011 (Zastępowo by Paweł Kozak)

1. Marilyn Manson - This Is The New Shit [Lest We Forget: The Best Of. 2004]
2. System Of A Down - Peephole [System Of A Down. 1998]
3. System Of A Down - Streamline [Steal This Album. 2002]
4. System Of A Down - Holy Mountains [Hypnotize. 2005]
5. David Draiman - Forsaken [Queen Of The Damned OST. 2002]
6. Deftones - Hole In The Earth [Saturday Night Wrist. 2006]
7. Deftones - Digital Bath [White Pony. 2000]
8. Porcupine Tree - The Sleep Of No Dreaming [Signify. 1996]
9. Porcupine Tree - Sentimental [Fear Of A Blank Planet. 2007]
10. Porcupine Tree - Nine Cats [On The Sunday Of Life. 1991]
11. The Engine Room - A Perfect Lie (Gabriel & Dresden Remix) [Nip /Tuck: Original TV Soundtrack. 2003]
12. Archive - Again (Remix Simon Raymonde) [Again SP. 2002]
13. Archive - Cloud In The Sky [Take My Head. 1999]
14. Archive - Londinium [Londinium. 1997]
15. Archive - Sham [You All Look The Same To Me (Limited Edition) CD2. 2002]
16. Eddie Vedder - Society [Into The Wild OST. 2007]
17. Bang Gang - Follow [Something Wrong. 2003]
18. Bang Gang - Forward And Reverse [Something Wrong. 2003]
19. Lady & Bird - La Ballade Of Lady & Bird [Lady & Bird. 2003]
20. Porcupine Tree - Normal [Nil Recurring EP. 2007]

wtorek, 22 marca 2011

Zastępowo.

Przez prawie 2 lata istnienia audycji jeszcze nie zdarzyło się by ktoś inny prowadził Post Scriptum.
Dziś pierwszy raz ktoś poprowadzi Post Scriptum za mnie.
Koncert Immanu El sprawił, że nie mogę dziś przyjść do studia, ale zostawiam was w dobrych rękach.
Przez 2 godziny prowadzącym będzie redaktor Paweł Kozak, prowadzący audycję More Fyah!
Co ciekawego pojawi się w audycji?
Czy pojawią się rzeczy jeszcze nigdy tu nie prezentowane?
Przekonajcie się sami włączając o 21 Radio Aktywne!
Zapraszam serdecznie ;).
GG do studia: 2923740.

It’s a long way there and still everything in its right place...

Nie powiem, że nie było kłopotów przy tej audycji. Przez roztargnienie zapomniałem zabrać ze sobą muzykę do studia, przez co musiałem w trybie awaryjnym wracać po nią do miejsca swego zamieszkania. Na szczęście obsuwa była niewielka i musiałem zrezygnować tylko z 2-3 utworów. Na domiar złego w prowadzeniu bardzo przeszkadzał mi kaszel, który był znakiem niewyleczonego do końca gigantycznego przeziębienia. Chyba jeszcze nigdy nie prowadziło mi się tak ciężko (fizycznie). Dlatego też nie powiedziałem wszystkiego, co chciałem. Mam nadzieję, że nadrobię nieco tą notką.

Playlista 15.03.2011 (Wielkopostnie vol.2)

1. Explosions In The Sky - Day Five [The Rescue EP, 2005]
2. Up-C Down-C Left-C Right-C ABC + Start - Sadako's Fury [And The Battle Is Won. 2005]
3. Russian Circles - Carpe [Enter. 2006]
4. Long Distance Calling - Apparitions [Avoid The Light. 2009]
5. Hermitage - Glass [The Silent Ballet Compilation Volume V: I Let My Fears Get The Best Of Me. 2007]
6. The White Birch - Donau Movies [Star Is Just A Sun. 2002]

Dwie dekady historii Post-Rocka (1994: Part 1):
7. Bark Psychosis - The Loom [Hex. 1994]
8. Bark Psychosis - Absent Friend [Hex. 1994]

9. Immanu El - Kina [Killerwhale EP. 2005]
10. Ulan Bator - Sea-Room [Polaire. 1997]

Audycja rozpoczęła się w stylu, który można podciągnąć pod kategorię chwila spokoju i nagłe uderzenie. Po dance'owym (wedle EITS jest to najsmutniejszy kawałek dance ever) utworze na start przyszedł czas na 2 ciężkie, Post-Rockowe kawałki. Pierwszy z nich pochodzi spod rąk zespołu o bardzo osobliwej i nietuzinkowej, długiej nazwie. Głównie za jej sprawą kapela jest często opisywana i nazywana za pomocą skrótowca Up-C Down-C (po prostu niewielu osobom chce się wymawiać tak długą nazwę i nawet w recenzjach ten skrót przewija się dość gęsto). Brytyjczycy z hrabstwa Kent mają na koncie już 5 albumów, a ich wariacja na temat Post-Rocka jest momentami niebanalna i zaskakująca. Na pewno warto się z nimi zapoznać. Zresztą w najbliższym czasie postaram się przynieść ze sobą do studia coś jeszcze.
W Wielkopostnej atmosferze Gwoździem Programu wybrałem utwór zespołu Long Distance Calling. Monumentalny, epicki, konkretny i ciężki momentami Post-Rock to ukoronowanie tej audycji. Kawałek do szpiku kości przesiąknięty ideologią Post-Rockowego grania. Otwiera też bardzo dobrą moim zdaniem płytę Niemców.
W Norweskim kąciku muzycznym wystąpił tym razem projekt The White Birch. Jest to jeden z trzech najbardziej znanych zespołów Post-Rockowych z Kraju Wikingów. Niestety trio rozpadło się w 2005 roku, ale przez okres 10 lat swojej twórczości wydali na świat 5 albumów i EPkę - czyli stosunkowo sporo. Ich brzmienie charakteryzowało połączenie ambientu i Post-Rocka. Do tego nad wszystkim wyczuwam mocnego shoegaze'ingowego ducha. Przestrzenne brzmienie wzbogacone o eteryczne wokale sprawia, że muzyka Norwegów jest niesamowicie wkręcająca i klimatyczna. Szczerze polecam.
W kąciku Dwie dekady historii Post-Rocka wkroczyliśmy w przebogaty rok 1994. Trochę w nim na pewno pobędziemy. W pierwszej części opowiastki o tym roku - absolutny klasyk i kawałek historii - Bark Psychosis i płyta "Hex", w której to recenzji autorstwa Simona Reynoldsa według legendy po raz pierwszy pojawił się termin Post-Rock. Dlaczego legendy? Po latach się okazało, że ten termin krążył gdzieś w powietrzu przez jakiś czas i pojawiał się w różnych kontekstach we wcześniejszym czasie (np w recenzji zespołu The Earthman z Australii w 1992). Zresztą sam Reynolds po latach przyznał, ze użył już tego terminu wcześniej w artykule dla magazynu Melody Maker. Ale dopiero recenzja dla magazynu Mojo napisana przez rzeczonego już dziennikarza, nabrała takiego rozgłosu, że termin na stałe się ukuł jako nazwa dla rodzącego się już od ładnych kilku lat nowego gatunku muzyki rockowej.
Co do samego Hex - iście benedyktyńską pracę wykonali Brytyjczycy przy nagrywaniu tego krążka - szczególnie Graham Sutton, który niczym szalony alchemik poszukując kamienia filozoficznego testował i szukał odpowiedniej mikstury muzycznej by nasycić swe pragnienia i spełnić swoją artystyczną wizję. Kilku członków zespołu nie wytrzymało takiej atmosfery i dominującej roli Suttona, żegnając się z zespołem po nagraniu płyty. Hex to bardzo zgrabne i precyzyjnie wysublimowane dzieło, które łączy w sobie elementy elektroniki (około połowa dźwięków na płycie powstało przy użyciu komputera i chodzi tu zarówno o same sztuczne sample jak i przetworzone komputerowo nagrane wcześniej "żywe" dźwięki - co ciekawe ta praca jest praktycznie nie do wyłapania przez co brzmienie na płycie jest bardzo naturalne i zarazem wzbogacone o potężną dawkę kojącej atmosfery) i Post-Rocka niszcząc przy tym konwenanse znane z muzyki rockowej. To podejście zaowocowało sukcesem albumu, który stał się symbolem Post-Rocka lat 90-tych. Bardzo przyjemnie się słucha takiej muzyki.
Pod koniec audycji udało mi się jeszcze zmieścić króciutką zapowiedź koncertu, który będzie powodem mojej absencji w prowadzeniu następnej audycji. Chodzi o Immanu El, którego koncert odbędzie się 22 lutego w Hydrozagadce.
Cytat na koniec wędruje do bohatera kącika historycznego. Tak się jakoś złożyło, że w tej przesyconej Post-Rockiem audycji znalazło się niewiele słów. Akurat Bark Psychosis często korzysta z wokali, więc dało się znaleźć kilka linijek, które można by było wyróżnić w ten specjalny sposób:
"And its high, high time I found myself on the road
educate myself til it hurts

And it's high, high time I satisfy what it takes

it all just seams so differently."
by Bark Psychosis.

wtorek, 15 marca 2011

You stand apart with the sinking sunlight...

Czas powrócić do korzeni. Do Postu w poście w Post Scriptum. Dzisiejsza audycja z racji rozpoczętego w ostatnią środę Wielkiego Postu, będzie przesycona Post-Rockową i przypuszczam nie tylko muzyką.
Co ciekawego tym razem wymyślę?
Najlepiej sprawdzić samemu włączając o 21 Radio Aktywne.
Zapraszam serdecznie ;).

Just take a little look from outside when you can...

lWiele kobiet zagościło w tym wydaniu Post Scriptum. Związane one są z różnymi gatunkami muzycznymi - również takimi, które wcześniej się w audycji praktycznie nie pojawiały (chociażby grunge). Według mnie ta różnorodność stała się mocą tej audycji i nie pozwala jej zaszufladkować. I nie da się ukryć, że tym razem Post-Rocka było bardzo niewiele.

Tracklista 08.03.2011 (Kobieco vol.2)

1. Paatos - Is That All? [Silence Of Another Kind. 2006]
2. Caroline - Lulabye [Verdugo Hills. 2011]
3. Caroline - Sleep [Verdugo Hills. 2011]
4. Laura - Speakeasy Or Nothing [Photographs... EP. 2002]
5. Blue Foundation - Sweep [Sweep Of Days. 2004]
6. Portishead - Glory Box [Roseland NYC Live. 1998]
7. Malory - Want You [The Third Face. 2005]
8. Serena Maneesh - Sapphire Eyes [Serena Maneesh. 2005]
9. Björk - Venus As A Boy [Debut. 1993]

Dwie dekady historii Post-Rocka (1993):
10. Gastr Del Sol - A Watery Kentucky [The Serpentine Similar. 1993]
11. Gastr Del Sol - Ursus Arctos Wonderfilis [The Serpentine Similar. 1993]

12. Hole - Doll Parts [Live Through This. 1994]
13. Melissa Auf Der Maur - Followed The Waves [Auf Der Maur. 2004]
14. Sylvan - Midnight Sun [Force Of Gravity. 2009]

Na początku pierwszej godziny postanowiłem przybliżyć płytę Verdugo Hills autorstwa Caroline Lufkin występującej pod pseudonimem scenicznym Caroline. Ta Absolwentka Berklee School Of Music z Bostonu kazała nam aż 5 lat czekać na swój 2 solowy krążek. Jest on zbliżony stylistycznie do debiutanckiego Murmurs. Niecałe 40 minut wypełnione anielskim wokalem Caroline i lekkimi elektronicznymi bitami i dźwiękami, które przypominają trochę glitch. Wszystko jest bardzo oszczędnie i precyzyjnie dozowane. To nijako tło dla wokali, które na tej płycie są najważniejsze. Płyta jest bardzo spokojna, więc moim zdaniem nadaję się do stworzenia uroczej i romantycznej atmosfery.
Na Gwóźdź Programu tego Post Scriptum wybrałem fenomenalny utwór 'Sweep" autorstwa duńskiego zespołu Blue Foundation. Męski wokal MC Jabbera , który buduje napięcie przez pewną cześć utworu ustepuje potem miejsca pięknemu śpiewowi Kirstine Stubbe Teglbjærg. Warto też wspomnieć o samej warstwie instrumentalnej, w której szeroko wykorzystano instrumenty smyczkowe. Ciekawie to współbrzmi z elektronicznymi bitami i samplami.
W Norweskim kąciku muzycznym wyszukałem zespół, który obraca się w kręgu muzyki shoegaze i zdarza mu się obsadzać na wokalach kobiety (kilka współpracowało przy nagrywaniu debiutanckiej płyty zespołu). Kawałek "Sapphire Eyes" to porcja głośnych, charakterystycznych dla shoegaze'u gitar, które nieco tłamszą wokal. Aczkolwiek jeśli dobrze się wsłuchamy to z pewnością go usłyszymy. Sukces debiutanckiego albumu przysporzył też kapeli popularności w rodzinnym kraju.
Dwie dekady historii Post-Rocka stały się krótka wycieczką do roku 1993. Był to rok, w którym nie działo się nic specjalnego. Udało mi się jednak wyłuskać debiutancki krążek zespołu Gastr Del Sol. Brzmi on bardzo surowo, garażowo, chłodno. Dźwięk jest wysublimowany, rytm niespieszny, wokal niepokojący, a atmosfera mroczna. Ciężko się słucha takiej muzyki. Gastr Del Sol było jednym z pierwszych przedstawicieli sceny Post-Rockowej z Chicago. Wiele zespołów - zwłaszcza z tego miasta potem ich umieszczało w swoich inspiracjach.
Końcówka audycji zaskoczyła nie jednego słuchacza Post Scriptum. Kombinacja dwóch utworów - Hole i Melissy Auf Der Maur to chyba wydarzenie bez precedensu. Padło nawet stwierdzenie, że coraz mniej Post-Rocka w Post Scriptum się pojawia i nawet grunge zaczął się na liście pojawiać. Wcześniej też, przed kącikiem historycznym pojawiła się też Björk z utworem, który został rozsławiony za sprawą ścieżki dźwiękowej do kultowego filmu "Leon Zawodowiec". Suma summarum - sporo ciekawostek.
Na playliście muszę tez wyróżnić "Want You" - rewelacyjny utwór od niemieckich shoegaze'rów z Malory.
Cytat na koniec tym razem pochodzi też z utworu, który zakończył audycje, więc ładnie się to wszystko zgrało. Utwór ten jest moim zdaniem najbardziej poetycki ze wszystkich zaprezentowanych w audycji. Strofa całkiem długa, ale i ładna:
"An ice crystal ocean
As far as the eye can see
And when I listen closely
The silence speaks
To me
And while I listen closely,
A peaceful majesty."
by Sylvan.

wtorek, 8 marca 2011

My fingertips opening, accepting my time...

Z racji przypadającego dziś Dnia Kobiet, dzisiejsze wydanie Post Scriptum będzie na przekór... bardzo kobiece ;P.
Sięgniemy po muzykę z kobiecym wokalem, zastanowimy się czy Panie lubią słuchać Pań i który instrument jest najbardziej kobiecy.
Start o 21 tylko w Radiu Aktywnym ;).
Zapraszam serdecznie!
GG do studia: 2923740.

The world is full of indisputables...

Spokojnie i leniwie rozpoczął się ten miesiąc. Oprócz 2 mocniejszych akcentów w audycji zagościły niemalże same delikatne i wolne dźwięki. Złagodniało ostatnio to Post Scriptum...

Playlista 01.03.2011 (Na spokojny początek miesiąca.)

1. Dream Theater - Peruvian Skies [Falling Into Infinity. 1997]
2. The Echelon Effect - In The Continuum Of Time [Mosaic. 2010]
3. The Echelon Effect - Hidden By The Curvature Of Earth [Fracture And Fragments. 2010]
4. The Echelon Effect - Your First Light My Eventide [Your First Light My Eventide. 2011]
5. Trent Reznor & Atticus Ross - In Motion [The Social Network OST. 2010]
6. Pelican - Embedding The Moss [Ephemeral EP. 2009]
7. Rosetta - TMA-1 [Project Mercury Split EP. 2007]
8. Madrugada - Highway Of Light [Madrugada. 2008]

Dwie dekady historii Post-Rocka (1991-1992: Part 2):
9. Stereolab - Enivrez-Vous [Peng!. 1992]
10. Sterolab - Stomach Worm [Peng!. 1992]
11. Pram - Dead Piano [Gash. 1992]
12. Pram - Flesh [Gash. 1992]

13. Collapse Under The Empire - Buried In Pieces [Systembreakdown. 2009]
14. The Mercury Program - Tequesta [A Data Learn The Language. 2002]

Audycja rozpoczęła się od utworu amerykańskiej kapeli progresywno metalowej - Dream Theater. Chciałem też tym utworem dobrze przejść pomiędzy audycjami, a tak się złożyło, że 1 marca swój radiowy debiut miała audycja "za PROGiem", która od tej pory będzie poprzedzać świat Post Scriptum. Samo "Peruvian Skies" to bardzo spokojna (jak na Nowojorczyków) kompozycja z ich najlżejszego albumu w karierze. To miał być też dobry zwiastun tego, że ta odsłona Post Scriptum będzie utrzymana w spokojnym klimacie.
Chwilę potem przyszła pora na "Odkrycie miesiąca". Na fali zainteresowania i fazy na Ambient Post-Rock w lutym największe wrażenie wywarł na mnie projekt The Echelon Effect. Pod linkiem znajduje się strona na której można znaleźć całą dyskografię Davida Waltersa, czyli Pana kryjącego się pod tą sceniczną nazwą. Lwią część jego muzyki można też pobrać na zasadzie "płać ile uważasz". Szczególnie polecam fanom God Is An Astronaut, Lights Out Asia i The American Dollar. Przy tych dźwiękach można się zamyślić i rozmarzyć, a elektroniczny posmak i wykorzystanie ogólnie rzecz biorąc nietypowych instrumentów (przez zaproszonych muzyków) jest dodatkowym atutem tej muzyki.
Żeby jednak nie utonąć w klimacie zbudowanym przez pierwszą godzinę postanowiłem trochę przyspieszyć tempa i wyrwać słuchaczy ze stanu rozmarzenia. Utwór Pelicana był prologiem do Gwoździa Programu, który padł łupem Filadelfijskiej Rosetty. Instrumentalny, monumentalny i atmosferyczny metalowy kawałek "TMA-1" to jeden z przykładów geniuszu tej kapeli. Obok ich znaku markowego, którym są utwory z Michaelem Armine'm na wokalach, w 2007 nagrali utwór bez udziału jego głosu, ale z zachowaniem rewelacyjnego klimatu, iście przestrzennego jak kosmos klimatu.
W Norweskim kąciku muzycznym sięgnąłem tym razem po nieistniejący już zespół Madrugada. Ta jedna z bardziej znanych i kojarzonych na świecie kapel została tragicznie przez los potraktowana. W 2007 zmarł w wieku 31 lat Robert Solli Burås - gitarzysta i autor dużej części tekstów zespołu. Po wydaniu płyty Madrugada i trasie koncertowej zespół się rozwiązał po 13 latach działalności.
Kącik historyczny to spotkanie z muzyką 1992 roku, a tak dokładniej ze sceną brytyjską. W kąciku wystąpiły 2 płyty, które nie dość, że są kompletnie odmienne brzmieniowo, są też zarazem dobrym odzwierciedleniem pozycji tych zespołów z perspektywy 20 lat. Stereolab jest renomowaną marką (uznawany za jeden z najbardziej wpływowych kapel sceny alternatywnej lat 90-tych), do której wielu muzyków się odnosi (vide nowa płyta Mogwai, która jest lekko inspirowana ich brzmieniem) i Pram - zespół dzisiaj już zapomniany.
Cytat na koniec tym razem w ręce utworu otwierającego. Wielu utworów z wokalami w audycji nie było, więc i wybór był niewielki. Stanęło ostatecznie na tym fragmencie "Peruvian Skies". Coś nostalgicznego w nim odnajduję:
"Hey, I hope you know
I'm taking all of this with me when I go."
by John Petrucci.

wtorek, 1 marca 2011

We chase the highway on and on...

W dzisiejszej audycji pakiet na początek miesiąca zatem:
- "Odkrycie miesiąca" skąpana w blasku Ambient Post-Rocka (znowu?)
- Oczywiście pojawi się również coś z Norwegii - tym razem już konwencjonalnie i bez mroku.
- 1992 rok w historycznym kąciku.
A na coś jeszcze czas się znajdzie :)
Start o 21 w Radiu Aktywnym.
Zapraszam serdecznie ;).
GG do studia - 2923740.

Our days are multiplied...

Kolejny raz w Post Scriptum dała o sobie znać elektronika. Tym razem sporo utworów nawiązywało do stylistyki Post-Rocka i muzyki elektronicznej. Zresztą ostatnio bardzo często słucham właśnie takiej muzyki, więc to na audycji musiało się odbić.

Playlista 22.02.2011 (Crush Post-Rock with electronics)

1. Mew - Apocalypso [And The Glass Handed Kites. 2005]
2. Mogwai - How To Be A Werewolf [Hardcore Will Never Die, But You Will. 2011]
3. Mogwai - Mexican Grand Prix [Hardcore Will Never Die, But You Will. 2011]
4. 65daysofstatic - Pacify [Weak4. 2010]
5. Clark - Suns Of Temper [Totems Flare. 2009]
6. Clark - Absence [Totems Flare. 2009]
7. The American Dollar - Starscapes [A Memory Stream. 2008]
8. Oceansize - Home & Minor [Home & Minor EP. 2009]
9. Ulver - Dressed In Black [Blood Inside. 2005]

Dwie dekady historii Post-Rocka (1991-1992: Part 1):
10. Slint - For Dinner... [Spiderland. 1991]
11. Moonshake - City Poison [Eva Luna. 1992]
12. Moonshake - Musgshot Heroine [Eva Luna. 1992]
13. Moonshake - Drop In The Ocean [Eva Luna. 1992]

14. Unlearn - Emerald City [Places. 2009]

Audycja rozpoczęła się z wigorem od kawałka zespołu Mew. Ostatnio bardzo lubię zaczynać audycję szybkimi kawałkami, chyba na rozgrzanie przed dalszą muzyczną podróżą z Post Scriptum.
Chwilę potem pojawiła się krótka recenzja najnowszej płyty Szkotów z dobrze znanego Mogwaia. Trochę zawiodłem się na tej płycie. Jest całkiem dobra. Ale całkiem to dla Mogwaia ciut za mało. Ma kilka dobrych momentów. Ale spośród 11 kawałków tak naprawdę 4 do mnie trafiają (2 zostały zaprezentowane). Zespół postanowił nagrać płytę w dużej mierze elektroniczną. Brakuje trochę przytłaczających riffów i tej lekko shoegaze'ingowej gitarowej maniery. Okazuje się, że klimat "The Sun Smells To Loud" z poprzedniej płyty wyewoluował dość mocno i zdominował najnowsze wydawnictwo Szkotów. Na pewno tej płyty nie skreślam. Jest całkiem niezła. Genialny Jednak miejsca wśród 3 najlepszych longplayów Mogwaia z pewnością nie zajmie. Warto zwrócić uwagę na kawałek "Mexican Grand Prix" - to błysk geniuszu. Fantastyczna i prosta rytmika, coraz bardziej rozbudowująca się forma i motoryka, od której nóżka sama zaczyna wytupywać rytm. Urzekający utwór.
Nie mogłem sobie odmówić przyjemności zaprezentowania 2 ostatnich utworów z płyty Totems Flare. Chris Clark wyczynia tam prawdziwe cuda. Te utwory są tak skrajne, że można by pomyśleć, że mają 2 różnych autorów. A jednak w głowie Chrisa Clarka zrodził się pomysł by pójsc jeszcze dalej. "Absence" to nijako dopełnienie rewelacyjnego "Suns Of Temper" w którym tłuste i mocne basowe blast beaty powodują drżenie biurka i zachwianie strzałki na sejsmografach w najbliższej okolicy, a w 2 części utworu do tego krajobrazu zniszczenia dołącza wokal Pana Clarka i wolna, budująca klimat melodia w tle, która świetnie współgra z wszelkimi perkusyjnymi i nie tylko wynalazkami. IDM w czystej formie.
Z racji tego, że tematem przewodnim audycji była elektronika mieszana z Post-Rockiem to Gwoździem Programu wybrałem kawałek zespołu The American Dollar, który jest zarazem najdłuższą kompozycją w ich karierze. Rozbudowany i dobrze skomponowany w 12 minutach kompresuje styl muzyczny duetu z Queens.
W kąciku Dwie dekady historii Post-Rocka zamknęliśmy rok 1991 - obiecane dopełnienie historii płyty Spiderland zespołu Slint. Tym samym przeszliśmy do roku 1992 i w pierwszej części spotkania z muzyką pochodzącą tego roku można było się zapoznać z płytą Eva Luna w wykonaniu brytyjskiego zespołu Moonshake. Założona rok wcześniej kapela to kolejny przedstawiciel brytyjskiej sceny, która w początku lat 90-tych była motorem napędowym rozwoju gatunku. Zespół za swój debiutancki album zebrał przychylne recenzje. Połączenie wokali (charakterystycznych, z chrypką) i dynamicznych, rytmicznych sampli oprócz Post-Rocka przywołuje skojarzenia chociażby z Krautockiem.
Zaś w Norweskim kąciku muzycznym - coś mrocznego, niepokojący Ulver ze swoim industrialno-elektroniczno-eksperymentalnym brzmieniem charakterystycznym dla płyty Blood Inside. Bardzo błądził po stylach ten zespół. Skład również często się zmieniał. Dlatego też zarówno fani black metalu (pierwsze płyty) jak i elektroniki (ostatnie wydawnictwa) znajdą w ich muzyce coś dla siebie.
Tym razem bez cytatu na koniec bo w audycji znalazło się dużo instrumentalnych utworów i nie znalazłem niczego wartego wyróżnienia w utworach tekst posiadających ;P