niedziela, 4 kwietnia 2010

Everyday there comes the sun with the dawn...

Na fali wydarzeń dnia poprzedniego audycja zdominowana przez relację z koncertu niemieckiej grupy RPWL oraz następnie zwięzłym koncertowym przeglądem tego co było, a nie niestety ominęło i tego co będzie, i nie wolno przepuścić.

Playlista 30.03.2010 (Post-RPWL)

1. The Appleseed Cast - How Life Can Turn [Two Conversations. 2003]
2. RPWL - This Is Not A Prog Song [The RPWL Experience. 2008]
3. RPWL - Gentle Art Of Swimming [Stock. 2003]
4. RPWL - Breathe In, Breathe Out [The RPWL Experience. 2008]
5. Long Distance Calling - Aurora [Satellite Bay. 2007]
6. The American Dollar - Call [A Memory Stream. 2008]
7. Caspian - Brombie [The Four Trees. 2007]
8. Russian Circles - Youngblood [Station. 2008]

Muzyczny Alfabet Post-Rocka:
9. Red Sparowes - A Brief Moment Of Clarity Broke Through The Deafening Hum, But It Was Too Late. [At The Soundless Dawn. 2005]
10. Red Sparowes - Annihilate The Sparrow, That Stealer Of Seed, And Our Harvests Will Abound; We Will Watch Our Wealth Flood In. [Every Red Heart Shines Toward The Red Sun. 2006]
11. Red Sparowes - The Fear Is Excruciating, But Therein Lies The Answer [Aphorisms EP. 2008]

12. Mono - Silent Flight, Sleeping Dawn [Hymn To The Immortal Wind. 2009]

"The Fear Is Excruciating, But Therein Lies The Answer" - taką nazwę nosi nowy album (i zarazem tytuł utworu z ostatniej jak dotąd wydanej EPki) zespołu Red Sparowes, który 6 kwietnia ukaże się w sprzedaży. Nietypowo, więc trochę zacznę od Muzycznego Alfabetu Post-Rocka, w którym przybliżona została amerykańska grupa Red Sparowes. Grupa na tyle znana by mogła być uznana za wpływową w Post-Rockowym światku i na tyle niszowa by za sprawą trudnej (dla niewyrobionego słuchacza) muzyki i niebanalnej otoczki, nie przedrzeć się do mainstreamu. Poboczny projekt specjalistów od Sludge'u i undergroundowych Post-Rockowców z charakterystyczną elektryczną gitarą hawajską w tle przerodził się w jeden z najważniejszych zespołów Post-Rockowej sceny, który powraca po 4 latach z nowym albumem. Jaki się on okaże? Zobaczymy za kilka dni. Pierwsze zmiany już widać. Porzucono m.in zwyczaj długich nazw utworów.
Relacja z występu RPWL wypełniła większą częśc 1 godziny Post Scriptum. Sam audiowizualny koncert głównej gwiazdy wieczoru jaki supportu In The Twilight uznaje za udany. 130 minutowy występ Niemców wielu uznaje za najlepszy z dotychczasowych. Dla mnie było to pierwsze spotkanie na żywo z RPWL, więc nie mam niestety porównania, ale odbiór tego koncertu mam jak najbardziej pozytywny. Smuci jedynie mała (100-150) frekwencja na widowni, która co można było przewidzieć składała się w większości z ludzi starszych ode mnie o te ładne kilka-kilkanaście lat (średnia wieku ~35 lat). Czyżby progresywny rock była tak mało popularny wśród młodzieży, czy po prostu koncert przemknął jak meteor niezauważony przez większość słuchaczy? A może po prostu RPWL tak często u nas gości, że kolejne wizyty nie wzbudzają takiej paniki i zainteresowania wśród ludzi. Myślę, że to jest bardziej prawdopodobna wersja wydarzeń.
Ale i tak Ci, którzy do Progresji przyszli - bawili się dobrze - szczególnie podczas medleya progresywnych kawałków wplecionego gdzieś między refreny This Is Not A Prog Song.
Oprócz relacji były też skromne zapowiedzi - smutne i radosne. Koncerty Russian Circles, który mnie ominął (niestety aż w Poznaniu) i Long Distance Calling, który miał mnie ominąć zostały uzupełnione smutną wiadomością o odwołaniu Europejskiej trasy koncertowej The American Dollar. Miejmy nadzieje że nowojorski duet pokona jak najszybciej kłopoty organizacyjne i przyjedzie jak najszybciej do naszego kraju. Z wieści radosnych na pewno należy nadmienić kolejną wizytę (już trzecią) niezmordowanych amerykanów z Caspiana i występ kwartetu Mono w warszawskim Centralnym Basenie Artystycznym.
A cytat na koniec to poniekąd objaśnienie dlaczego na początku tej "koncertowej" audycji pojawił się utwór nie związany z motywem przewodnim. Post Scriptum zawsze było dopiskiem do egzystencji prowadzącego. Nie inaczej jest i teraz:
"Amazing how life can turn one day to the next you know.
I'll figure out where I am and figure which way to go. "
by Christopher Crisci.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz