niedziela, 2 stycznia 2011

Our story is the one only few can compare...

Audycja podsumowująca rok w Post Scriptum. Z racji absencji Szuflady dźwięków mogłem nieco przedłużyć audycję i domknąć rok w dobrym humorze. Rok 2010 był bowiem niezwykle kontrastowy. Z założenia wybrana przeze mnie lista utworów jak najpełniej miała przedstawiać ostatnie 12 miesięcy. Miało być słodko-gorzko i radośnie/melancholijnie. Suma summarum w opinii jednej ze stałych słuchaczek wyszło bardzo melancholijnie z dużą doza prywaty. No cóż. W dalszej części wpisu postaram się przedstawić czemu akurat tak to wyglądało.

Playlista 28.12.2010 (Jak zamknąć rok emocji w 2 godzinach audycji?)

1. Explosions In The Sky - Catastrophe And The Cure (Four Tet Mix) [All Of A Sudden I Miss Everyone. 2007]
2. Ef - Thrills [I Am Responsible. 2008]
3. Oceansize - Heaven Alive [Everyone Into Position. 2005]
4. Joy Wants Eternity - From Embrace To Embrace [You Who Pretend To Sleep. 2007]
5. Junius - (He Fell Before Her...) [The Martyrdom Of A Catastrophist. 2009]
6. Junius - Elisheva, I Love You [The Martyrdom Of A Catastrophist. 2009]
7. The Appleseed Cast - As The Little Things Go [Sagarmatha. 2009]
8. Everything We Used To Be - Stay/Leave [Remember Our Dying EP. 2010]
9. Lights Out Asia - Six Points Of Fire [Eyes Like Brontide. 2008]
10. Nosound - The Broken Parts [sol29. 2005]
11. The Pineapple Thief - Part Zero [Variations On A Dream. 2003]
12. Deftones - Change (In The House Of Flies) [White Pony. 2000]
13. Archive - Nightmare Is Over [Michel Vaillant OST. 2003]

Wprawdzie miesięcy jest 12, ale kawałków na liście znajduje się 13. Można do tego podejść na 2 sposoby. W pierwszym z nich traktujemy utwory 5 i 6 łącznie jako numer 5 (zostały zaprezentowane razem jako, że tworzą jedną kompozycyjną całość), bądź też potraktować to normalnie i utwór 13 jest zwiastunem roku 2011. Nadzieją na przyszłość. Lista jest tak sprytnie skonstruowana, że obie te interpretacje są prawdziwe. Wyjaśnienie poszczególnych aktów sztuki prezentuje się następująco
1. Katastrofa i lekarstwo. 1 akt oznaczający miesiąc styczeń. Wiele katastroficznej i melancholijnej muzyki w tym miesiącu zagościło w audycji. Zresztą był to ciężki miesiąc. Jednakże z pozytywną nutką - lekarstwem na katastrofę. Swoja droga sam remix od Four Tet bardziej mi się podoba od oryginalnej wersji EITS.
2. Jest jeszcze ciężej niż w poprzednim akcie. Można ją podsumować jako oczekiwanie w napięciu na rozstrzygnięcie, które wreszcie następuje. Jeśli wsłuchamy się w sam utwór to doskonale obrazuje on ten schemat. Powolne i niepokojące budowanie napięcia zakończone pozytywnym rozładowaniem.
3. Kawałek od Oceansize'u to już coś zdecydowanie pozytywniejszego od pierwszych 2 utworów, które zagościły w Post Scriptum. Zagrany w szybkim i wesołym tempie jest 3 aktem sztuki.
4. Od uścisku do uścisku - tak można przetłumaczyć tytuł Post-Rockowego utworu od Joy Wants Eternity. Kompozycja bardzo niejednoznaczna. Jej odbiór w dużej mierze zalezy od humoru i sytuacji życiowej odbiorcy bo zarówno przekaz jak i instrumentalny wydźwięk utworu nasuwa na myśl różne skojarzenia. W kwietniu - jego odbiór byłby pozytywny. Teraz kojarzy mi się z nostalgia tamtych czasów.
5. i 6. Akt w częściach opisujących 5 część sztuki AD2010. Krakowski koncert, na którym wystąpił m.in. Junius był kulminacyjnym punktem bardzo pozytywnego miesiąca w audycji i poza nią, a utwór "Elisheva, I Love You" to moim zdaniem najbardziej radosna kompozycja w karierze Bostończyków. Utwór opowiada o miłości i jej niezwyklej sile. To historia żony Immanuiła Wielikowskiego - bohatera ostatniej płyty Juniusa. Żony wiernej i nie opuszczającej męża w potrzebie, mimo wielu przeciwności losu. Z tego kawałka zawsze najbardziej uderzał mnie ten fragment tekstu:
"No matter what our fate
I will always be yours
On those days I turned away
You were always my world."
by Joseph E. Martinez.
Z kolei tytuł wpisu, który pochodzi również z tego utworu mówi o wyjątkowości każdej życiowej sytuacji i losów dwójki ludzi. Bo ten rąk był naprawdę wyjątkowy.
7. Kolejny moim zdaniem całkiem wesoły utwór. Choć jego powolne brzmienie kontrastuje nieco ze zwariowaniem czerwca. Cytat z tego utworu dobrze opisuje ten czas:
"Come if you want to
And you know it's right."
by Christopher Crisci.
8. Projekt Everything We Used To Be jak i tytuł utworu - "Stay/Leave" w połączeniu ze słodko-gorzką wymową i instrumentalna formą to 7 akt w skrócie. W Post Scriptum zaczyna się robić coraz bardziej melancholijnie.
9. Przyszedł w końcu czas na Gwóźdź Programu. Ambient Post-Rock w najlepszym możliwym wydaniu. Utwór, który zaczyna się sielsko - pianino, lekkie nity, by w końcu przemienić się w gitarową nawałnicę w ambientowym środowisku. 6 punktów ognia. To też metafora. Bardzo osobista i kojarząca się bezpośrednio z 8 miesiącem roku. Miesiącem przemian. Te wszystkie fakty zadecydowały o wyborze kawałka Lights Out Asia jako ukoronowanie audycji. Genialne zakończenie płyty Eyes Like Brontide.
10. Pora na melancholijna część audycji. Nosound czyli spokojna i eteryczna włoska wariacja na temat progresywnego rocka odsłania bardzo tajemniczą stronę muzyki. Niepokojącą muzycznie i intrygującą lirycznie. Złamane części to dla mnie złamane nadzieje. I choć tekst mówi de facto o czym innym to zawsze ten fragment mnie mocno doświadczał:
"You have created a powerful monster
With direction and purpose all its own
And if you were here
Would things be any different?
Or are you just a mosaic of thoughts alone?"
by Giancarlo Erra.
11. Kolejny przygnębiający utwór utrzymany w neoprogresywnej stylistyce. Kolejny akt sztuki naznaczony bólem. W audycji w tym czasie dominowały dźwięki shoegaze'u i progresywnego rocka. "Part Zero" to utwór o zadaniach niemożliwych do wykonania. O przeszkodach nie do przeskoczenia. O sprawach, które nie mogą być pozytywnie rozwiązane bo już jest na to za późno.
Mimo starań.
"I'm doing all I can.
But all I get, is a suicidal plan."
by Bruce Soord.
12. Change oznacza zmianę. Zmiany mogą być zarówno pozytywne jak i negatywne. Utwór zespołu Deftones opowiada moim zdaniem o zmianach na gorsze. Dosadna i mocna forma dobrze odpowiada w szczególności audycji "This is A DISAPPOINTMENT!!!". To jeden z moich ulubionych, jak nie ulubiony utwór tej amerykańskiej grupy. Ich wielki hit i esencja stylu muzycznego, który sobie wypracowali. Chino Moreno - wokalista Deftones pokazuje natomiast na co go stać i jaki klimat potrafi zbudować na bazie lirycznych fraz - czasami wyśpiewanych, a czasami złowrogo wyszeptanych.
13. Zakończenie audycji w pozytywnym wydźwięku. Choć sama kompozycja utworu jest na maksa melancholijna i dobijająca, to za sprawą tytułu wybrałem go na zakończenie tej audycji i zarazem ostatni utwór wyemitowany w Post Scriptum w 2010 roku. Koszmar się zakończył.
Był to rok niesłychanie dynamiczny, momentami burzliwy, w dużej mierze melancholijny i ze sporą dozą osobistych odniesień. Ciekawe co przyniesie Nowy Rok 2011.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz