wtorek, 18 grudnia 2012

Conflict is what makes us here it's so easy to find...

Ostatnia listopadowa audycja upłynęła pod znakiem jesiennego Post-Rocka z lekką domieszką równie jesiennego progresywnego rocka. I nie było to łatwe spotkanie. Ciężko zebrać myśli, gdy wokoło tak dużo się dzieje. Na marginesie było to też 150. wydanie audycji. Jubileusz okrągły, ale tym razem żadnego świętowania nie było. Za to już za mniej więcej rok, kiedy przyjdzie czas na 200. wydanie, z pewnością nie zamierzam tego faktu przemilczać.

Playlista 27.11.2012 (Bye Bye November)

1. Collapse Under The Empire - Turn [Systembreakdown. 2009]
2. The Seven Mile Journey - Transits [Notes For The Synthesis. 2011]
3. Marillion - Power [Sound's That Can't Be Made. 2012]
4. Talk Talk - Life's What You Make It [The Colour Of Spring. 1986]
5. Crippled Black Phoenix - How We Rock [No Sadness Or Farewell. 2012]
6. Crippled Black Phoenix - Jonestown Martin [No Sadness Or Farewell. 2012]
7. Gungor - Dry Bones [A Creation Liturgy. 2012]
8. Archive - Conflict [With Us Until You're Dead. 2012]
9. Fog - White Cloud [Transparent Mirror. 2012]

Dwie dekady historii Post-Rocka (2012: Part 7):
10. The Calm Blue Sea - We Will Never Be As Young As We Are Tonight [Arrivals & Departures. 2012]
11. The Calm Blue Sea - Diaspora [Arrivals & Departures. 2012]
12. The Calm Blue Sea - Mary Ann Nichols [Arrivals & Departures. 2012]
13. The Calm Blue Sea - To Approach The Vivian Girls [Arrivals & Departures. 2012]

14. Lights Out Asia - Bye Bye November [In The Days Of Jupiter. 2010]

W pierwszej godzinie najwięcej miejsca poświęciłem najnowszemu wydawnictwu Crippled Black Phoenix. Jeśli miałbym porównywać dwie tegoroczne wydane przez Brytyjczyków, to miano tego lepszego moim zdanie zdecydowanie wędruje do bardziej koherentnego i intrygującego No Sadness Or Farewell. Druga godzina to obok koncertowej zapowiedzi Archive i utworu, który znakomicie pasuje do panującej ostatnio aury (mgły) to oczywiście spotkanie z kolejną odsłoną kącika historycznego. Tym razem pojawił się pretendent do zestawienia najlepszych Post-Rockowych płyt 2012 roku.The Calm Blue Sea wydało naprawdę piękny, emocjonalny album. Nostalgia listopadowo-grudniowa tylko się przy tych dźwiękach pogłębia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz