wtorek, 11 marca 2014

Muzyczne Podsumowanie 2013...

13 płyt z 15 pierwotnie wybranych do podsumowania udało się zmieścić w przeciągu 2 godzin audycji. Przedstawiciele kilku muzycznych gatunków, którzy w 2013 roku bardzo często pojawiali się w Post Scriptum ze swoimi nowymi albumami - poza dosłownie trzema wyjątkami. Pod kilkoma względami - był to rok powrotów. Starzy wyjadacze tacy jak Nine Inch Nails, My Bloody Valentine, czy Boards Of Canada wydali bardzo dobre płyty po kilku, czy nawet kilkunastu (jak w przypadku m b v) latach oczekiwania na nie. Powstały na gruzach Isis projekt Palms tak często w minionym roku goszczący na łamach Post Scriptum jest z kolei jedynym przedstawicielem nowych zespołów w poniższym zestawieniu, gdyż dla wszystkich pozostałych, wyróżnionych artystów płyty wydane w 2013 roku nie są pierwszymi w ich muzycznym dorobku. Trochę rzuca się w oczy brak mniej znanych marek. Miniony rok nie stał bowiem pod znakiem głębokiego odkrywania i eksploracji przeze mnie muzycznych zakamarków i zakurzonych półek. Mam nadzieję, że zmieni się to w 2014 roku i przyniesie on znacznie więcej muzycznych odkryć i zachwytów, które znajdą swe odzwierciedlenie w takim Post Scriptum do roku zeszłego.

Playlista 07.01.2014 (Muzyczne Podsumowanie 2013)

1. Palms - Tropics [Palms. 2013]
2. TesseracT - Of Mind: II. Exiled [Altered State. 2013]
3. Riverside - Feel Like Falling [Shrine Of New Generation Slaves. 2013]
4. Nosound - Wherever You Are [Afterthoughts. 2013]
5. Nine Inch Nails - Find My Way [Hesistation Marks. 2013]
6. Jesu - Comforter [Everyday I Get Closer To The Light From Which I Came. 2013]
7. Cult Of Luna - Passing Through [Vertikal. 2013]
8. My Bloody Valentine - She Found Now [m b v. 2013]
9. 65daysofstatic - Sleepwalk City [Wild Light. 2013]
10. This Will Destroy You - A Three Legged Workhorse (Live) [Live In Reykjavik, Iceland. 2013]
11. Explosions In The Sky - Waking Up [Lone Survivor OST. 2013]
12. Hammock - In The Middle Of This Nowhere [Oblivion Hymns. 2013]
13. Boards Of Canada - Cold Earth [Tommorow's Harvest. 2013]

Na wyróżnienie zasłużył jeden soundtrack i jedna płyta live. Obie zresztą wpadły na listę przysłowiowym rzutem na taśmę. Interesująca ścieżka dźwiękowa do filmu Lone Survivor autorstwa Explosions In The Sky i Steve'a Jablonsky'ego ukazała się pod sam koniec grudnia, a wpadła w moje łapki niecały tydzień przed audycją. Podobnie zresztą jak zapis koncertu z Reykjaviku, który trafił do mnie mniej więcej w tym samym czasie, choć od jego premiery minęło już przecież ładne kilka tygodni.
Jedynym przedstawicielem Polski był Riverside, który uważa swój album Shrine Of New Generation Slaves za w pewnym sensie przełomowy. Po czterech stricte progresywnych albumach przyszedł bowiem czas na odświeżenie swej muzycznej koncepcji, przez co nowa płyta nabrała hardrockowego, nieco "piosenkowego" (SONGS) charakteru.
Symboliczny tytuł najlepszego pojedynczego utworu przyznałbym za 2013 rok "Comforterowi". Piękna, emocjonalna i ciężka kompozycje z najnowszego albumu Justina Broadricka zawładnęła mną już od pierwszego przesłuchania. Muzyczny powrót w rejony eksplorowane na debiutanckim albumie Jesu zaowocowały przytłaczającym uderzeniem gitar i racjonalnym porcjowaniem elektroniki oraz tym co w nowoczesnej muzyce Broadricka ubóstwiam - emocjonalnym wgnieceniem w glebę. Na skrzyżowaniu tych dróg wypada właśnie "Comforter", który pojawił się już wprawdzie w audycji kilka miesięcy temu, ale z racji na laur, który chciałem mu przyznać, co zdarza się nad wyraz rzadko, postanowiłem go zaprezentować na antenie jeszcze raz.
Obok Jesu jedynymi przedstawicielami muzyki metalowej była Cult Of Luna ze znakomitym, utrzymanym w industrialnym charakterze albumem "Vertikal" oraz TesseracT, który powrócił z nowym wokalistą i nieco zmienioną koncepcją. Bez krzyków i wrzasków w opowieści o zmianach, które dotknęły zespół od czasu wydania debiutanckiej płyty Anglicy wypadli zaskakująco dobrze, a utwór Exiled - druga część drugiego aktu płyta to najlepszy moim zdaniem fragment albumu (zarówno wokalnie, jak i instrumentalnie).
Honoru elektroniki w Post Scriptum broniły duety - Boards Of Canada (w linii prostej) i Hammock (po kądzieli). Pod tą szufladkę można też podciągnąć trochę 65daysofstatic, których dynamiczna płyta Wild Light była jedną z milszych niespodzianek 2013 roku.
Takie zagęszczenie wyróżniających się również lirycznie utworów było niemałym wyzwaniem. Ostatecznie jednak wybrałem traktujący o emocjach i uczuciach "Wherever You Are" od Giancarlo Erry i jego kompanów. Nic dodać, nic ująć. Jakby tego nie opisywać, trudno byłoby wyrazić esencję przekazu bardziej dosadnie i przekonywająco od Włochów:
"And these tears you're now showing me
all the wounds that you didn't see
the only reason I walked away
was for you to not hear what I said

I wish it wouldn't hurt again
so much strain I can barely stand
If we only could wipe the phrases we said
forgiving ourselves and laughing again
"
by Giancarlo Erra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz